Powyższe pytanie zadaje sobie dziś niemal każdy pracodawca. Z jednej bowiem strony, millenialsi, czyli młode osoby wchodzące dopiero na rynek pracy, to ludzie o diametralnie innych wartościach niż poprzednie pokolenia. Z drugiej zaś, pracodawcy nie mają właściwie wyboru, bo millenialsi stanowią dziś ogromny procent wszystkich pracowników, a stan ten ma się w przyszłości tylko pogłębiać. Może zamiast więc pytać “czy warto?”, lepiej zapytać “jak znaleźć wspólny język?”. Gdy tak postawimy sprawę, na pewno szybko okaże się, że millenialsi mają więcej zalet, niż moglibyśmy się spodziewać.
Wśród pracodawców krąży wiele negatywnych opinii na temat millenialsów. Przede wszystkim, uznawani są oni za nadmiernie roszczeniowych i mających o sobie zbyt wysokie mniemanie. Czy takie oskarżenie nie jest jednak zbyt pochopne? Warto wziąć bowiem pod uwagę fakt, że młode pokolenie kieruje się w życiu innymi zasadami, niż starsze – bo zwyczajnie ma więcej możliwości. A to przecież coś pozytywnego! Różnorodne perspektywy, możliwości kształcenia w każdym, dowolnie wybranym kierunku, a później możliwość samodzielnego decydowania o swojej ścieżce zawodowej to coś, o czym nierzadko marzyły poprzednie pokolenia, ale z wielu względów nie było to możliwe do zrealizowania. Dziś czasy się zmieniły, a młodzi dorośli biorą z nich garściami. I stąd, z możliwości wyboru i posiadania “opcji”, bierze się właśnie owa źle pojmowana roszczeniowość. Jeżeli pracodawca nie zapewnia bowiem odpowiednich warunków, to dlaczego kurczowo się go trzymać? Na rynku jest przecież wiele innych firm, do których można się przenieść.
Może więc zamiast utyskiwać na to, że millenialsi znają swoją wartość, docenić to, jacy bywają ambitni i wykorzystać ich nieustanną chęć rozwoju? Nauka języków i zdobywanie nowych kompetencji to przecież główny cel zawodowy młodych osób, co jakiś czas temu zostało już potwierdzone w badaniach. Na drugim miejscu znajdują się u nich… relacje rodzinne i tzw. “work-life balance”. Może to wydawać się zaskakujące, bo pragnienie założenia rodziny i posiadania stabilizacji zawodowej pasują raczej do przedstawicieli starszych pokoleń. A jednak, millenialsi wcale nie są od nich pod tym względem różni.
Jak znaleźć wspólny język z millenialsami? Należałoby zacząć od wsłuchania się w ich potrzeby. Skoro młodzi ludzie chcą się szkolić i rozwijać na wszelakie sposoby, to umożliwienie im tego będzie korzyścią dla wszystkich. Nie bez znaczenia są także atrakcyjne benefity pozapłacowe, dzięki którym można udowodnić, że jest się pracodawcą idącym z duchem czasu. Poza tym, bardzo ważne są takie szczegóły, jak utworzenie przyjacielskiego klimatu w organizacji i zaprzestanie przywiązywania wagi do “status-quo”. W młodych, nowoczesnych firmach, wszyscy pracownicy, niezależnie od rangi, mówią sobie po imieniu – co pozytywnie wpływa na budowanie wzajemnych relacji. W zamian, przedstawiciel pokolenia millenialsów odwdzięczy się zdwojonym zapałem do pracy, będzie dzielił się pomysłami, a nowo zdobyte umiejętności z pewnością wykorzysta w swej codziennej pracy. Czy warto więc zatrudniać millenialsów? Zdecydowanie tak – ale dopiero, kiedy stworzy się dla nich odpowiednie środowisko pracy.