Zdarza się, że kiedy pracownik przestaje być zaangażowany i jego wydajność spada, pracodawca przeprowadza z nim tzw. rozmowę ostrzegawczą. A jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie, decyduje się na rozwiązanie z nim umowy o pracę. Tymczasem brak motywacji u pracownika, który wcześniej wzorowo wypełniał swoje obowiązki, nie musi wcale oznaczać, że mu nie zależy na pracy w danej firmie, czy że szuka innego zatrudnienia. Dlatego zanim podejmiemy jakiekolwiek radykalne kroki, warto upewnić się, że przyczyny nie tkwią gdzie indziej. Może bowiem okazać się, że to wypalenie zawodowe, a raczej jego pierwsze objawy. Jak wykryć odpowiednio wcześnie to zagrożenie i czy da się mu zapobiec?
Czym jest wypalenie zawodowe?
Pojęcia tego użyto po raz pierwszy w latach siedemdziesiątych XX wieku do opisania stanu, w jakim znajduje się organizm w odpowiedzi na stres wynikający z sytuacji zawodowej. W 2019 WHO wpisało wypalenie zawodowe do Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób, a od stycznia 2022 jest już traktowane jako jednostka chorobowa i może być podstawą uzyskania L4. Istnieje wiele czynników, które przyczyniają się do powstania wypalenia zawodowego.
Według badania Kronos Incorporated i Future Workplace są to najczęściej:
nieadekwatna wysokość wynagrodzenia (41 proc.),
przeciążenie pracą (32 proc.),
nadgodziny (32 proc.),
nieefektywne zarządzanie w firmie (30 proc.),
brak związku między rolą pracownika a strategią firmy (29 proc.),
niska kultura pracy (26 proc.).
Wypalenie zawodowe może dotknąć każdego, ale do grupy szczególnego ryzyka należą osoby wykonujące zawody, które wymagają bliskich kontaktów interpersonalnych. Wśród nich możemy wymienić chociażby psychologów, lekarzy, pielęgniarki, nauczycieli, pracowników społecznych, policjantów, urzędników oraz osoby pracujące w bliskim i bezpośrednim kontakcie z klientem. Niebagatelną rolę odgrywają oczywiście także indywidualne predyspozycje. Problem wbrew pozorom jest powszechny i według Ogólnopolskiego Badania Satysfakcji z Pracy objawy wypalenia wykazuje co czwarty Polak.
Jak się objawia wypalenie zawodowe?
Pierwsze sygnały wypalenia trudno uchwycić, na szczęście wraz ze wzrostem świadomości problemu rośnie również wyczulenie na objawy tej jednostki chorobowej. Z reguły zaczyna się od niechęci do wykonywania codziennych obowiązków, spadku zaangażowania i trudności z koncentracją. Pracownik zaczyna popełniać błędy nawet w prostych zadaniach. Staje się również drażliwy i sfrustrowany, a narastająca irytacja prowadzi do coraz częstszych konfliktów z otoczeniem. Osoba, u której zaczyna się wypalenie zawodowe, nie potrafi odpocząć, a jednocześnie zaczyna reagować spadkiem nastroju lub wręcz paniką na myśl o pracy.
Ze strony organizmu również zaczynają pojawiać się objawy wypalenia w postaci bólu głowy, utraty apetytu i kłopotów ze snem, co w dalszej kolejności prowadzi do poważnych schorzeń. Konsekwencją wypalenia są także nałogi, depresja, lub nawet próby samobójcze. Dlatego też powinniśmy ignorować pierwszych symptomów i jak najszybciej poprosić o pomoc, lub, jako pracodawcy, odpowiednio wcześnie zareagować i zaoferować wsparcie.
Jak zapobiegać wypaleniu?
Nie da się ukryć, że wypalenie zawodowe przynosi szkody nie tylko pracownikowi, lecz również przedsiębiorstwu. Co zatem może zrobić pracodawca, aby zapobiec temu ryzyku? Przede wszystkim powinien obserwować swoich podwładnych i reagować jeśli wykazują wymienione wcześniej symptomy. Im wcześniej zostaną podjęte działania, tym lepiej. Często we wczesnych etapach wypalenia lekarstwem może okazać się urlop albo zmiana zakresu obowiązków. Narzędziem, które ułatwia monitorowanie dobrostanu kadr jest badanie satysfakcji. Pozwala ono zmierzyć poziom motywacji pracowników i poznać ich opinie i nastroje. Dzięki temu zyskujemy możliwość szybkiej reakcji, jeśli w firmie zaczyna się dziać coś niepokojącego. Aby jednak badanie satysfakcji pracowników miało sens, musi być przeprowadzane cyklicznie. Wtedy jesteśmy w stanie zauważyć tendencję, mieć dane porównawcze, a także by sprawdzić, jak pracownicy reagują na wprowadzane przez nas zmiany.