Portal wiedzy dla kadry kierowniczej


Pracodawcy biją na alarm. UE: to dla dobra pracowników

Pracodawcy biją na alarm. UE: to dla dobra pracowników

Komisja Europejska przedstawiła projekt zmian w dyrektywie o pracownikach delegowanych. Nowe prawo ma zagwarantować równe szanse wszystkim obywatelom Unii. Według pracodawców nowelizacja uderzy w firmy i zwiększy szarą strefę.

W tej chwili jeśli firma budowlana z Polski wyśle pracownika na plac budowy w Anglii, to otrzyma on najczęściej najniższe wynagrodzenie obowiązujące w danym państwie członkowskim. Komisja Europejska zaproponowała, by wyrównać szanse we wszystkich krajach Unii. Nowelizacja dyrektywy UE o pracownikach delegowanych zakłada, że osoba wydelegowana do pracy za granicę powinna zarabiać tyle samo, co lokalny pracownik na takim samym stanowisku. Obecnie pracownik wysłany do pracy może liczyć jedynie na takie same regulacje co lokalny w kwestii urlopu wypoczynkowego czy warunków pracy, ale nie zarobków.

Koniec z tanią siłą roboczą

Z perspektywy pracownika te zmiany będą bardzo atrakcyjne, ponieważ ich zarobki wyraźnie wzrosną. Zazwyczaj pracownicy wysyłani są z krajów mniej rozwiniętych do tych lepiej prosperujących, w których siła nabywcza pieniądza jest większa, co pozwala im dostać wyższe pensje niż w kraju pochodzenia. Tym bardziej, że najczęściej delegowanymi pracownikami są osoby zatrudnione w sektorze budowlanym, w przemyśle wytwórczym, a także w edukacji, w służbie zdrowia i usługach społecznych,a także w usługach dla biznesu. Pracownicy delegowani to często „tania siła robocza” i osoby wykonujące prace, których nie podjęliby się za niskie wynagrodzenie lokalni pracownicy. Przeciwko takiemu dumpingowi płacowemu występuje Komisja Europejska.

Sprzeciw pracodawców

Najwięcej delegowanych pracowników pochodzi z Polski. To według szacunków ZUS ponad 250 tys. pracujących Polaków w państwach UE. Dlatego też nasze zrzeszenia pracodawców poparte przez stanowisko rządu najgłośniej sprzeciwiają się zmianom. Według przedsiębiorców koszty delegowania pracowników po wyrównaniu płac wzrosną niebotycznie. Firmy, wysyłając pracowników, muszą opłacić także dodatkowe ubezpieczenie, obsługę prawną, przedstawicielstwo w kraju, transport. Po uwzględnieniu różnicy walutowej pracodawców nie będzie stać na utrzymanie oddelegowanych pracowników. W praktyce oznacza to powiększenie szarej strefy lub utratę pracy przez tysiące Polaków. Organizacje zrzeszające pracodawców wskazują, że KE nie prowadzi żadnych konsultacji w tej sprawie.

W całej Unii Europejskiej rocznie firmy delegują ok. 1,9 mln pracowników. Najwięcej Polaków, bo ponad 50 proc. pracuje w Niemczech. Wielu pracowników znad Wisły trafia także do Francji i krajów Beneluksu.

Dodaj komentarz