Dylemat managera: zarządzać klubem żużlowym czy sprzedać Ronaldo?

Czy jesteś managerem i zarządzasz zespołem w niewielkiej firmie, czy też kierujesz sporym działem w dużej korporacji, to zapewne marzyłeś kiedyś o wielkiej, światowej karierze. Miliony ludzi właśnie to robi na całym świecie, wirtualnym świecie. Czego można nauczyć się od komputerowych gier managerskich?

Gdzie można liczyć na silne emocje, nieprzewidziane zdarzenia, a przy tym duży rozgłos? Oczywiście w sporcie na światowym poziomie. Ktoś, kto interesuje się piłką nożną zapewne grał w popularną Fifę. Bardziej zagorzali miłośnicy footballu próbowali swoich sił w grze Football Manager. Tego typu rozrywka to bardzo ciekawe zjawisko, ponieważ wymaga sporych umiejętności zarządzania i podejmowania trudnych decyzji biznesowych. W ten sposób można nie tylko poczuć się jak trener Realu Madryt czy FC Barcelony, ale również nauczyć się wielu przydatnych umiejętności. Te gry stają się coraz bardziej zbliżone do rzeczywistości. Warto brać także przykład z ich producentów.

A gdyby sprzedać Ronaldo do francuskiego PSG

Gry typu Football Manager to realistyczne symulatory, w których zadaniem gracza jest zarządzanie drużyną, wystawianie składów na mecz, sprzedawanie oraz kupowanie zawodników i podejmowanie takich decyzji, by jak najwięcej wygrać. Trzeba uważać na ograniczone fundusze, a także nieprzewidziane wypadki: kontuzje zawodników, działanie konkurencyjnych klubów itp. Wkrótce do sklepów trafi kolejna odsłona tej gry. Producenci wymyślili ciekawą akcję promocyjną. Dokonali w wirtualnym świecie pewnej symulacji. Mianowicie sprzedali Christiano Ronaldo klubowi Paris Saint-Germain. Transfer kosztował 153 miliony, a CR7 zagrał w 52 meczach, strzelając 33 razy i asystując 10 razy. Symulacja wykazała, że dzięki Portugalczykowi paryski klub zdobyłby mistrzostwo Francji oraz krajowy puchar, ale Ligi Mistrzów by nie podbił. Jeśli chcecie spróbować własnych sił jako managerowie drużyny piłkarskiej, to musicie zaczekać do 13 listopada.

Polski żużel podbija Europę

Warto także przyjrzeć się pewnej polskiej produkcji, która jeszcze się nie ukazała, a już budzi wiele emocji. Chodzi o symulator klubu żużlowego Speedway Manager. Powstanie oraz promocja gry, która uchodzi za najbardziej realistyczny symulator żużlowy na świecie, to historia pełna determinacji i uporu. Marcin Lewandowski, prezes zarządu SportsManager.pl, rozpoczął prace nad produktem w 2003 roku. Wtedy powstał pierwszy na świecie symulator żużlowy z meczami rozgrywanymi na żywo. Kolejne lata to ciągłe udoskonalanie produkcji, stworzenie biznesplanu, który zajął 2. miejsce w konkursie Europejskiego Centrum Doradztwa Finansowego, przeprowadzenie dwóch kampanii croudfundingowych i budowanie zespołu. Nad grą pracowali znawcy speedwaya, zawodnicy żużlowi i dziennikarze sportowi. Tak powstała gra komputerowa, której premiery nie mogą doczekać się fani tego sportu motorowego – nastąpi ona 1 grudnia. Prawdziwi managerowie w realnym świecie wykorzystują każdą sytuację do promocji gry, która będzie dostępna w 8 krajach. Niedawno została ona zaprezentowana na targach Poznań Game Arena. Na stoisku Speedway Manager można było spotkać zawodników z najwyższej półki, zrobić sobie zdjęcie w stroju żużlowca lub zasiąść na prawdziwym motorze.

Grając w symulatory, które realnie oddają rzeczywistość można nauczyć się zarządzania i budowania konkurencyjności klubu czyli specyficznej firmy, ale jeszcze więcej da się nauczyć od developerów tych gier.