Nie wszyscy pracodawcy wiedzą, że posiadanie dobrych pracowników nie wystarczy do osiągnięcia sukcesu. Trzeba bowiem mieć zadowolonych pracowników – a wtedy wszystko układa się w całość. Od czego zależy jednak to, czy czują się oni spełnieni w pracy? Okazuje się, że wysokość wynagrodzenia to tylko jeden z wielu elementów układanki. Jakie są inne?
Praca z sensem
Obecnie coraz częściej mówi się, że zadowolony pracownik to lepszy pracownik. Obrazuje to pozytywne zmiany, które zachodzą dziś na rynku pracy. Jeszcze parę lat temu nikt nie myślał bowiem o tym, czy jego podwładni dobrze czują się na swoim miejscu – mieli oni po prostu wykonywać powierzone im zadania. Dopiero niedawno pracodawcy przekonali się, że jeśli ich zespół składa się z ludzi szczęśliwych i lubiących swoją pracę, firma zaczyna prosperować lepiej. Dlaczego tak się dzieje? To proste – zadowoleni pracownicy funkcjonują znacznie sprawniej, bo rozumieją, że ich praca ma sens. A co ważniejsze, maleje prawdopodobieństwo, że przy pierwszej okazji uciekną oni w celu poszukiwania innego zatrudnienia. Zapewnienie podwładnym właściwych warunków oczywiście nie jest łatwe, jest jednak możliwe – i do tego przedsiębiorca powinien nieustannie dążyć.
Nie tylko pensją pracownik żyje
Co właściwie decyduje o tym, czy pracownik czuje się zadowolony, czy też nie? Pierwszą rzeczą, która przychodzi nam do głowy, jest wysokość pensji. I rzeczywiście, często jest tak, że jeśli ktoś zarabia zbyt mało, szybko zaczyna rozglądać się za nową pracą. Podwyżki wynagrodzeń są więc niezbędne, ale same w sobie nie wystarczą niestety do pełni szczęścia – czynniki “miękkie” są bowiem równie ważne. Przykładowo, jeśli nie zapewnimy podwładnemu odpowiednich warunków pracy, prawdopodobnie szybko skończy się to jego frustracją. Wysoka pensja nie zrekompensuje także braku możliwości rozwoju – a ten, dla większości pracowników, jest szczególnie ważny. Nie każdy chce przecież codziennie robić to samo i nie mieć żadnych nowych wyzwań. Duże znaczenie mają także popularne dziś benefity pracownicze, czyli po prostu dodatki pozapłacowe. Rzeczy takie jak finansowanie prywatnej opieki medycznej czy pakiet Multisport są już standardem i oferuje je prawie każdy pracodawca. Nie wypada więc ich nie mieć, lecz by naprawdę zachęcić pracownika, potrzebne jest coś więcej. Mogą to być inne, nieco bardziej niestandardowe benefity, takie jak dopłata do przejazdów na miejsce pracy, służbowy laptop lub samochód itd. Trzeba także wspomnieć o bardziej “nieuchwytnych” czynnikach wpływających na zadowolenie pracowników, takich jak ich relacje z przełożonymi czy kolegami. Pozytywna atmosfera w miejscu pracy przekłada się na przywiązanie pracownika do firmy i podnosi jakość wykonywanych przez niego zadań.
A skoro już o przywiązaniu mowa, to warto zdać sobie sprawę, jak ogromną rolę może ono pełnić. Pracownik, który czuje się częścią firmy, automatycznie staje się jej “ambasadorem” i nie tylko promuje ją na zewnątrz, lecz zachowuje się również w taki sposób, jakby pracował na własny rachunek. Wszystkie sprawy stają się bowiem jego sprawami i zawsze ma on przed oczami dobro firmy. Taki stan rzeczy jest marzeniem większości pracodawców. Zwykle dochodzi się do niego przez laty, wyboistą drogą prób i błędów, ale trud ten zawsze się opłaca.