Według rankingu Tholonsa „Top 100 Outsourcing Destinations 2015”, Kraków jest pod względem usług outsourcingowych najlepszym miastem w Europie. Na skali światowej, miasto zajmuje 9. miejsce. Nie bez znaczenia są jednak też inne miasta – takie jak Wrocław czy Warszawa. Do tej pory, zatrudnienie w polskich centrach outsourcingowych sięgało aż 150 tysięcy osób. Liczba ta ma się w tym roku zwiększyć o kolejne 20 tysięcy.
40 języków obcych
Globalne znaczenie polskiego outsourcingu jest więc ogromne. Na chwilę obecną, naszym największym konkurentem są państwa azjatyckie, a szczególnie Indie. Koszty pracy są tam bowiem znacznie niższe niż u nas. Polska ma jednak w kieszeni kartę przetargową – znajomość języków obcych. Mieszkańcy Europy Środkowo-Wschodniej posługują się większą liczbą języków obcych niż Hindusi. Dotyczy to nie tylko angielskiego, lecz także wielu języków „egzotycznych”. Obecnie, polskie firmy outsourcingowe obsługują klientów w ponad 40 językach z różnych zakątków świata.
Fach w ręku
Polska może się także pochwalić wysoką jakością usług ściśle wyspecjalizowanych. Na niedostatek pracy z pewnością nie będą narzekać informatycy, designerzy czy księgowi. W najbliższych latach, rodzimy rynek outsourcingu zamierza wspierać Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych. Według jej przedstawicieli, jest to najszybciej rozwijająca się gałąź naszej gospodarki.
Outsourcing liczony w milionach
Sama agencja w ciągu ostatnich 4 lat ukończyła aż 117 projektów BPO, czyli Business Process Outsourcing. Ich łączna wartość wyniosła 238,6 mln euro; powstało także 26 200 nowych miejsc pracy. Najwięcej projektów, bo aż 29 zrealizowano w roku 2013. Ich wartość wyniosła 115,5 mln euro, a pracę znalazło 7,5 tys. osób.