Przewagę biznesową nad konkurencją buduje się na wiele sposobów. Mogą to być kwestie technologiczne, odpowiednie zarządzanie lub kampanie marketingowe. Jednak w ostatnich latach najwięcej się mówi o tym, jak bardzo istotną rolę w zdobywaniu przez firmy sukcesu odgrywają dobrzy pracownicy. Nic dziwnego zatem, że zarządzanie talentami staje się kluczową sprawą dla wielu przedsiębiorstw na całym świecie.
Kiedyś pracownik był traktowany jako siła robocza. Jeśli nie ten, to znajdzie się następny, których możemy wybierać z całego morza chętnych. Ma wykonać swoją pulę zadań i na tym koniec. Ocena zadań była zero-jedynkowa. Dobrze wykonane lub niewykonane. Model takiego przestarzałego zarządzania sprawiał, że pracownicy czuli się niedocenieni, zwłaszcza, jeśli wykonywali swoją pracę z ponadprzeciętnym zaangażowaniem. A, jak wiadomo, poczucie niedocenienia prowadzi do frustracji i wypalenia zawodowego, co skutkuje tym, że pracownik, który wkłada serce w swoją pracę, zamienia się w kogoś, kto stara się osiągnąć wymagane minimum i dalej nic go nie interesuje.
W dobie rynku pracownika i związanej z nim fluktuacji kadr, menadżerowie doszli wreszcie do słusznego wniosku, że talenty trzeba cenić, bo inaczej odejdą do konkurencji. Rozumienie, że talenty są cennym zasobem, to krok pierwszy, ale dalej trzeba jeszcze wiedzieć, jak je rozpoznać. Talentem w kontekście zarządzania firmą będzie jakaś predyspozycja lub kompetencja, której rozwój będzie skutkował zwiększeniem zysków firmy lub poprawieniem ogólnego jej działania.
Talenty trzeba pielęgnować. Można to robić poprzez nagrody za dobrze wykonane zadania i zrealizowane projekty w postaci pieniężnej lub awansu. Można także rozwijać talenty poprzez dodatkowe kursy i szkolenia. Najlepiej jednak robić to w sposób usystematyzowany. Dokonać można tego poprzez wprowadzenie odpowiednich programów rozwoju pracowników, w trakcie których podwładny będzie mógł poszerzać swoje kompetencje, a za ich ukończenie otrzyma nagrodę. Może być to awans lub zwiększenie decyzyjności.
Inwestycja w talenty może opłacać się na różnych płaszczyznach. Z jednej strony mamy bezpośredni zysk firmy w postaci większych przychodów. Z drugiej strony mamy pracownika, który czuje się doceniony, przez to bardziej zmotywowany. Do tego taka strategia wpisuje się idealnie w zarządzanie pokoleniami Y i Z, dla których rozwój jest jedną z kluczowych spraw w życiu. Pracownicy rozwijający się i czujący, że szef nagradza ich za dobre wyniki, zostaną w firmie na dłużej i będą bardziej lojalni. To prowadzi do kolejnego zysku jakim jest zmniejszona rotacja kadr.
Tak samo, jak inwestujemy w stronę techniczną naszego przedsiębiorstwa, możemy inwestować w naszych pracowników. I jak wszystkie inne inwestycje, jeśli będzie dobrze zaplanowana, przyniesie nam duże zyski. Co najważniejsze, zyski te nie będą tylko chwilowe. Dzięki nim nasze przedsiębiorstwo stanie się stabilniejsze i będzie szybciej się rozwijać.