Portal wiedzy dla kadry kierowniczej


Zarządzaj czasem z Eisenhowerem

Zarządzaj czasem z Eisenhowerem

Czy zastanawialiście się kiedyś, jak dobrze zarządzać czasem? W dobie, kiedy tego cennego „surowca” wiecznie brakuje, chcielibyśmy umiejętnie zagospodarować każdą sekundę. Jednym wychodzi to lepiej, innym gorzej. Tych innych jest niestety zdecydowanie więcej, dlatego też ciągle słyszymy, że nasi znajomi są wiecznie zajęci… albo myślimy tak sami o sobie. Jednak rozwiązanie na ten „ponadczasowy” problem z czasem istnieje już od dość dawna, a wymyślił je nie kto inny, jak były amerykański prezydent – Dwight Eisenhower.
Eisenhower pewnego razu stwierdził, iż skupiamy się nie na tych czynnościach, co trzeba. Przynajmniej nie do końca. Zgodnie z tym, co sam kiedyś powiedział: to, co ważne, rzadko bywa pilne, a to, co pilne, rzadko bywa ważne, stworzył prosty model do zarządzania czasem. Macierz Eisenhowera zbudowana jest z czterech ćwiartek, w których należy umieszczać swoje zadania według ważności, kierując się poniższym schematem:

Ważne i pilne

W pierwszej ćwiartce znajdują się rzeczy ważne i pilne – tzw. pożary. Są to zazwyczaj zadania, od których zależy nasza dalsza kariera, czy finanse takie jak zamknięcie ważnego projektu czy spotkanie z głównym kontrahentem.

Ważne i niepilne

Druga ćwiartka to rzeczy nadal ważne, ale niewymagające natychmiastowego wykonania i dlatego też… niepilne. Ta ćwiartka jest uznawana za najważniejszą, gdyż źle zaplanowane i niewykonane w terminie działania z tego przedziału przechodzą do ćwiartki pierwszej i stają się „pożarami”.

Nieważne i pilne

Następna ćwiartka zawiera rzeczy nieważne, które wydają nam się pilne, ale uwaga – to tylko złudzenie. Lwią część czasu poświęcamy na robienie pewnych rzeczy dla innych i nic z tego potem nie mamy (nawet satysfakcji). W ćwiartce trzeciej znajdują się takie przedsięwzięcia, jak odpisanie na mało ważnego maila, czy też spotkanie biznesowe, co do którego mamy 90-cio procentową pewność, iż nie przyniesie rezultatów.

Nieważne i niepilne

I uwaga… czwarta ćwiartka, która pochłania nasz czas niemal „wiadrami”. Rzeczy i nieważne, i niepilne, takie jak przejście kolejnego etapu w grze na Playstation lub przeglądanie portali społecznościowych. Niektórzy sądzą, że nie powinniśmy się w ogóle znaleźć w tej ćwiartce, ponieważ czynności te nie przynoszą absolutnie żadnych efektów. Ja jednak pozwolę sobie stwierdzić, iż oddanie się przyjemności od czasu do czasu, oby tylko nie za dużo, pozwala się odprężyć i wrócić do ważnych (!) obowiązków ze zdwojoną siłą.

Trudno zaprzeczyć, że macierz Eisenhowera stanowi przydatne narzędzie zarządzania czasem. Być może w praktyce nie do końca da się rozpisać na dni np. czas poświęcany rodzinie, ale na pewno warto zastanowić się nad tym, czy aby nie za dużo czasu poświęcamy na rzeczy tak naprawdę nieważne, i które powinny być… niepilne.

Dodaj komentarz